poniedziałek, 29 września 2008

Plan mieszkania

Oczywiście okazało się, że nie ma planu tego mieszkania :-( Nie wiem jak to możliwe, ale widocznie nigdy nie był właścicielom potrzebny.

Mąż właścicielki narysował dla nas plan mieszkania :) Niestety nie do końca odpowiadał on rzeczywistości.

[caption id="attachment_70" align="aligncenter" width="71" caption="Plan 1"]Plan 1[/caption]

A ten zrobiliśmy sami, w miarę naszych możliwości i umiejętności uwzględniając wymiary. Wystarczyło znaleźć program do projektowania i bardzo szybko udało nam się stworzyć plan mieszkania. Wcześniej oczywiście musieliśmy pomierzyć każde pomieszczenie, ale teraz łatwiej będzie planować cokolwiek. Niestety zapomnieliśmy zmierzyć drzwi i okna, więc dodaliśmy je tak na oko.






Można teraz poszaleć w wyobraźni wyburzając ścianki ;-) Już zaczynam myśleć nad połączeniem kuchni z łazienką. Tylko czy to dobry pomysł? Moje rozważania na ten temat w kolejnym poście. Konieczne też będzie wyprostowanie łazienki, choć ja bym się nawet zastanawiała nad jej powiększeniem kosztem kuchni...

niedziela, 28 września 2008

Nasze przyszłe mieszkanie?

Pierwsze wrażenie


Umówiliśmy się ok 17.00 na oglądanie. Pani Kasia powiedziała, że mieszkanie jest do remontu - ale ma potencjał. Ulica i okolica wydała mi się w miarę - to znaczy bez zachwytów. Blisko do dużej, ruchliwej drogi krajowej - co ma plusy i minusy - jednak ruchu z tej ulicy nie słychać. Aktualnie niestety trwa na niej remont - więc część ruchu puszczona jest ulicą przy której jest mieszkanie.

Mieszkanie 67 m2 na 2 piętrze w budownictwie po wojskowym - taka szara szeregówka z 1930 r. Klatka wydała mi się czysta i zadbana.

Po wejściu do mieszkania przeżyłam lekki szok. Mieszkanie jest strasznie zaniedbane - jak się okazało, nie było w nim poważniejszych remontów od lat 70tych. Wydaje mi się, że nie tylko "poważniejszych" ale nawet malowania ścian...

sobota, 6 września 2008

Wizja mieszkania idealnego

Jak dla mnie to wcale nie było proste, żeby to jakoś opisać, określić. Udało się nam jednak wypracować na tyle ogólny na razie obraz - aby wiedzieć czego tak na prawdę chcemy.

Mieszkanie miało być 3 pokojowe, mieć ponad 50 m2, wannę w łazience (lub możliwość jej wstawienia) i balkon, a najlepiej wspomniany wcześniej ogródek. No i jakąś logiczną lokalizację - żeby można było rowerem dojeżdżać do pracy gdy pogoda ku temu sprzyja. Dodatkowe obostrzenia dotyczyły wieku oraz piętra. Miało nie być nowe - jakoś nas te wszystkie "Złote Osiedla", "Urocze Wille", "Zielone Ogrody i "Złote Parki" nie pociągają :/ Miało być w kamienicy albo szeregówce, wybudowanej do 1970r. Nie na parterze (nie lubię tak nisko mieszkać - wynika to ze strachu przed włamaniem i nadmiaru oglądania CSI i czytania kryminałów). Myśleliśmy o poddaszu - ale tutaj do głosu doszli nasi rodzice - czyli że: w zimie - zimno a w lecie gorąco, że ciemno, że z dachem problemy i te kołatki zjadające więźbę dachową... Stwierdziliśmy też, że nawet lepiej, żeby było do remontu - da nam to szansę urządzenia go tak, jak będzie nam to odpowiadać.

Niestety najważniejszym kryterium okazało się to finansowe - nieprzekraczalna kwota, która jako pierwsza brana była pod uwagę.

środa, 3 września 2008

Dom czy mieszkanie - subiektywne za i przeciw

Poniżej moje przemyślenia - jakoś tak więcej wychodzi za domem... dziwne, że zdecydowaliśmy się na mieszkanie ;-) W naszym wypadku istotne okazały się koszty dojazdów samochodem i czas tych dojazdów oraz sam koszt przedsięwzięcia. Dojazd do Wrocławia i komunikacja we Wro pozostawiają dużo do życzenia, a do komunikacji miejskiej nie mam zaufania. Jak się ma pracę, która nie wymaga codziennego dojazdu do centrum - to połowa moich argumentów upada :-)

poniedziałek, 1 września 2008

Dom czy mieszkanie?

Najpierw miał być dom


Najlepiej pod lasem, gdzieś na wiosce pod Wrocławiem. Zjeździliśmy i południe i północ, wschód i zachód. Już niemal kupowaliśmy działkę w Urazie...

Zresztą Uraz to bardzo fajna miejscowość, położona nad Odrą, z portem i aktywną społecznością. Spodobało nam się. Jakby ktoś był zainteresowany tą okolica to polecam stronę miejscowości Uraz z forum, na którym chętnie pomogą coś znaleźć.

Po przekalkulowaniu kosztów i lekkim przewartościowaniu okazało się, że jednak codzienne 3h dojazdy samochodem to nie jest to o czym marzymy. Przynajmniej na razie. Trzeba by też kupić drugi samochód (tak na marginesie - nie lubię prowadzić) a budowa domu to bardzo, bardzo dużo papierów, formalności, latania, załatwiania i cóż... odpuściliśmy. Ale nie na zawsze - taką mam przynajmniej nadzieję...

W prestiżowej dzielnicy?


Kolejny pomysł to mieszkanie - ale koniecznie z ogródkiem (bo jest pies!) i najlepiej na Biskupinie lub Sępolnie, no ewentualnie Krzyki lub Karłowice. Takie w szeregówce lub najlepiej - piętro willi. Niestety - okazało się, że to trochę porywanie się z motyką na słońce. Przy aktualnych kosztach m2 w tych dzielnicach - uznawanych za najbardziej prestiżowe we Wrocławiu, trzeba było i te plany skorygować.

Zaczęło się śledzenie ogłoszeń w prasie i w internecie, codzienne ślęczenie przed monitorem, kalkulowanie...

Najbardziej pomocne w poszukiwaniach okazały się strony: www.domiporta.pl oraz www.oferty.net są przejrzyste i łatwo można wysortować mieszkania według swoich preferencji i ogłoszeń jest naprawdę sporo. Wszyscy znajomi polecali - "Szukajcie ofert bezpośrednio od sprzedających" - niestety - okazało się, że biura robią dokładnie to samo :) i ofert bezpośrednich praktycznie nie ma.

W końcu , z polecenia koleżanki zdecydowaliśmy się na panią Kasię z biura nieruchomości. Od tego momentu wszystko znacznie przyspieszyło.
Related Posts with Thumbnails