bez komina i palenia drewnem. Tak czy owak oczarował mnie gdy ujrzałam go na Home Interior Design.
Jako, że ze względu na koszty nie zdecydowaliśmy się (na razie ) na kominek z prawdziwego zdarzenia to taki piecyk byłby dla mnie idealny. W dodatku można go przestawiać! Piecyk jest projektem Fredrika Hyltena- Cavalliusa. Piet jak nazywa się projekt - opalany jest etanolem, przy spalaniu którego, nie wydziela się sadza ani dym, więc nie ma potrzeby łączenia piecyka z przewodem kominowym. Wyłożenie komory spalania mosiężnymi blaszkami zapewnia efektywne wykorzystanie blasku ognia i odbijanie go w kierunku nagrzewanego pomieszczenia. Niestety jeszcze nie ma go w sprzedaży :(
Poza tym, ten oszczędny a jakże piękny szwedzki design:
środa, 30 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
całe szczęście, ze tego nie ma w sprzedaży! Pies by się oparzył!!!
Hmm...Ori mądra kobieto - w tym możesz mieć rację.
Nie pomyślałam o tym...
Moja sunia własnie patrzy na mnie takim wzrokiem pod tytułem "SPACER" więc chyba nie mam wyjścia i idę...
Jak dla mnie taki troche półprodukt, chyba wolę oryginelny kominek :)
Gracja - ja też oczywiście wolała bym oryginalny kominek!! - nic nie zastąpi zapachu palonego drewna i dźwięku buzującego ognia w kominku. Ale - jak kominka nie ma możliwości zrobić (bo nie można podpiąć do komina, bo sąsiedzi się nie zgadzają itp. itd/) to taki substytut jest jakimś rozwiązaniem.
Prześlij komentarz