Dotarł do mnie już wczoraj katalog IKEA w wersji XXL i od wczoraj macam i przeglądam :)
Ale po kolei:
0. W zeszłym roku był On z katalogiem IKEA
1. Tym razem na okładce ja w "dwupaku" i Barsa.
2. Pomysł na spersonalizowaną okładkę uznaję za świetny - będziemy mieć super pamiątkę :)
3. Zdjęcie (a w zasadzie kilka zdjęć bo cała sesja z tego wyszła - jeszcze jedno prezentuję poniżej) zrobiła koleżanka Żorżeta, u której super ciuchy vintage&sh można znaleźć - oczywiście polecam :)
4. Na potrzeby sesji nasza sypialnia nabrała kolorów i przybyło w niej ikeowych drobiazgów - różnicę myślę widać:
5. A teraz o katalogu IKEA na 2011 i jego zawartości:
Podoba mi się niewątpliwie kilka nowości - zwłaszcza, wśród dodatków:
Ale także ta sofa w haftowany wzór (szkoda, że nie rozkładana bo rozkładaną niestety potrzebuję):
To krzesło też bardzo mi przypadło do gustu:
oraz seria tekstyliów BIRGIT :
Baczną uwagę przykładam też teraz do działu dla dzieci.
Na pewno te kieszenie pojawią się w pokoju naszego potomka:
Cieszy mnie bardzo powiększenie asortymentu w kwestii segregacji odpadów :)
Brakuje mi tej pięknej kuchni, która była w wersji USA:
Nie podoba mi się za to kompletnie ta szafa - jakieś takie skojarzenia "meblościankowe" mam - zupełnie nie "ikeowa":
Podsumowując - fajnie przegląda się katalog w wersji XXL. Generalnie ciekawe niektóre obniżki cen - choć przydało by się na jeszcze kilka rzeczy na które mam oko ;) Jak zwykle bardzo ładne aranżacje - zawsze podziwiam tą organizację przestrzeni i wykorzystanie jej w maksymalnie funkcjonalny sposób. Fajny też pomysł na takie < 50 i cudnie pastelowe odcienie dobranych przedmiotów:
Lubię takie zbiorki. Przydało by się także na <20 , <90 itp.
Co jeszcze? Najgorsze jest to, że IKEA we Wrocławiu jest mała i nie ma tam chyba połowy asortymentu. Nie wiem już ile razy było tak, że wychodziłam rozczarowana bo nie ma tego co mi się spodoba przy przeglądaniu katalogu lub strony internetowej...
Pozdrawiam serdecznie i ciekawa jestem Waszego zdania :)