[caption id="attachment_1424" align="aligncenter" width="500" caption="zdjęcia wnętrz z Desing*Sponge i The Selby"][/caption]
Oczywiście zapragnęłam mieć takie listwy w mieszkaniu - zwłaszcza, że nasze staro-nowe deski mają trochę przerw (ok 2cm) od ścian a mieszkanie wysokie więc czemu nie. Niestety. Oferta marketów budowlanych w tej kwestii jest żadna - jak zwykle wszystko jest beżowe, brązowe i niskie... Od tygodni badam więc polski rynek listew przypodłogowych w poszukiwaniu białych i wysokich - i oto co udało mi się znaleźć i ustalić.
Wysokie i białe listwy przypodłogowe można kupić jako - sztukaterię wykonaną z duroplastu i duropolimeru. Najwięcej można znaleźć sklepów które oferują sztukaterię marek ORAC i NMC oraz Catherine Doyle.
Jest też możliwość zamówienia listew z płyt MDF - tutaj wycena jest indywidualna a czas realizacji dość długi.
Pomyślałam jeszcze o stolarzu i zamówieniu drewnianych listew - ale czytając o montażu listew dowiedziałam się m.in., że drewniane listwy i to jeszcze w takich rozmiarach są za sztywne i mogą "nie trzymać" się ściany - zwłaszcza, gdy nie jest ona prosta. A że w starym budownictwie ściany nie są zbyt proste to wie chyba każdy kto takie mieszkanie remontował. Są jednak firmy które produkują gotowe wysokie listwy drewniane - np. wymienione poniżej znaleziona we Wrocławiu ale też w ofercie sklepu z podłogami znalazłam drewnianą, malowaną na biało i utwardzaną listwę o wymiarach: 120x80 mm w cenie 80 zł za 2,5m.
Zamieszam przegląd jakby kiedyś ktoś szukał - może się przyda.
Dystrybutorów sztukaterii ORAC można znaleźć tutaj.
Abakus - firma z Warszawy
Rafael Decoration - Wrocław - tu są drewniane
www.klimek-klus.pl - też Wa-wa
spory wybór listew i sztukaterii jest też np. w MagicHome
My zdecydowaliśmy się się po organoleptycznym zapoznaniu na sztukaterię - listwę o wymiarach 80mmx20mm. Nie jest tak wysoka jak mi się marzyło - bo jedynie 8 cm - ale jest tak gruba jak potrzebowaliśmy czyli na 2 cm. Niestety ceny są powalające - za listwy grube na 2 cm i wysokie na 10 -12 cm kosztują od 50 do 70 zł a nawet 100 zł za metr. Co przy pomnożeniu na potrzebne metry idzie w tysiące złotych. Nasza jest wiec kompromisem pomiędzy tym co nam się podobało a tym na co nas stać. Jest to model SX122 Orac wygląda mniej więcej tak:
Jak zakupimy i zamontujemy to oczywiście zamieszczę fotorelację ale to zapewne trochę potrwa...
15 komentarzy:
Też lubuję się w wysokich białych listwach, ale póki co mamy zwykłe niskie, bo mój mąż jakoś nie zwraca na to uwagi, a zanim się wprowadziłam to on już się tą sprawą zajął :)
Qrcze my jeszcze nie doszliśmy do etapu listew, ale chyba nie zdawałam sobie do końca sprawy że to małe coś kosztuje aż tyle!!! Muszę przy okazji sprawdzić co mają u mnie w Komforcie bo prawie 2tys. za listwy to przegięcie jest ;(( ... jestem zniesmaczona wręcz.
my tak remontowo to też jeszcze nie jesteśmy na tym etapie - ale nauczona już pewnym doświadczeniem (yhym - 9 mieś remontu) postanowiłam tym razem zabrać się wcześniej i już kupić - niech leżą i czekają na swój czas.
Ale 13stko pocieszam - nie wszystkie są takie drogie - podałam skrajny przykład my za nasze płacimy chyba ok 25 zł za 2 m (zawsze można się targować bo przy dużych ilościach dają upustu - niby 5% ale zawsze coś).
Bardzo ciekawy post. Rzeczywiście w Polsce o białe listwy dość trudno. Musiałaś się chyba naszukać sporo, by tyle się na ich temat dowiedzieć. Jakiś czas temu sama również poszukiwałam listew. Poprzestałam wprawdzie na niskich, bo mieszkam w bloku, a wysokie optycznie by je pomniejszały, ale za to są białe! Pan, który je montował, patrzył na mnie z niedowierzaniem, że do drewnianej podłogi dobrałam białe listwy! Przecież do takiej podłogi listwy powinny być pod jej kolor!!! Białe listwy do popularnych nie należą...
Zgadza się Marto - trochę się naszukałam - bardzo się człowiek podczas remontu edukuje w różnych sprawach ;)
A co do tego Pana - to ja nie wiem jak to jest - ale mam takie podejrzenie, że większość polskich fachowców była na jakichś tajnych kursach, szkoleniach dotyczących aranżacji wnętrz - tylko nie wiem kto im je organizował ;)
A ja byziaku mam wrażenie (po kolejnej wizycie speca od łazienki) że wszyscy Ci panowie przeszli lobotomię ... aż żałuję że niestety nieudaną. I dziś jestem maxymalnie wpieprzona bo wręcz krew mnie zalewa jak słyszę setny raz że coś się nie da. Efekt? Zapowiedziałam w chacie że tę cholerną łazienkę w wakacje zrobię sama!!! Albo skończę w Wiśle o!!! pozdrawiam
yyyyy... czemu ja mam jakąś męską facjatę w profilu?
:)
Świetne wnętrza pokazujesz, wiele z nich trafia w mój gust. W tym wątku spodobało mi się zwłaszcza wnętrze z pierwszego zdjecia. Świetna sprawa - prostota i biel, to lubię.
POzdrawiam!
Witam vespertinee/aniu :) Cieszę, się że znalazłaś tu coś ciekawego dla siebie :) Ja z zachwytem przeglądam Twoje przepisy i zdjęcia pyszności :)
hehe a to ja nie wiem ale całkiem przyjemna ta facjata ;)
Rozumiem aż za dobrze co masz na myśli... Trzymam kciuki za Twoja łazienkę - tylko do Wisły się trzymaj z daleka :)
ja znalazłem tani sklep internetowy z listwami Orac
sam zakupiłem sx105 z rabatem 10%. Paczka przyszla nastepnego dnia. Dowiedziałem się również że te listwy trzeba pomalowac, nie koniecznie na biały kolor.
adres sklepu: www.listwy-dekoracyjne.pl
Pozdrawiam
Witam
Listwy wysokie sa w tej chwili ogólnodostępne i nie drogie.problem zaczyna sie dopiero przy ich montażu.Przestrzegam przed zakupem listew z Duroplastu.Mam od dwóch miesięcy 11 cm listwy do salonu.Zakupiłam w warszawie na Bartyckiej.Niestety nie ma mi ich kto położyć.Kazdy fachowiec odpowiada,ze maszyna łapie listwy do 9 cm,a duze maszyny do ciecia przetną 11 cm owszem,ale tylko z drzewa i to tez niewielu fachowcow takie maszyny ma.Duroplast maszyny topią.mam wiec listwy i stracone 1 tys zł
Pozdrawiam
hmm
to faktycznie nie brzmi ciekawie. Niestety moje doświadczenia z fachowcami są podobne. My listwy kładziemy sami. Pierwszy pokój to była męczarnia ale już kolejny poszedł szybko i sprawnie. Teraz został nam jeszcze jeden i korytarz ale czekamy na skończenie innych spraw. Cięcie tych listew faktycznie jest ciężkie i domowym sposobem upiornie męczące - pierwsze wychodziły nam strasznie nierówno i łączenia musiałam potem szpachlować - ale na szczęście po malowaniu niemal nic nie widać.
Szkoda, że sklep sprzedający te listwy nie oferuje od razy ich montażu - to by rozwiązywało problem.
najlepiej te listwy tnie się piłką do metalu o małych zębach i oczywiście z użyciem przymiaru do ciecia (http://www.listwy-dekoracyjne.pl/product.php?id_product=122) gdzieś tez na tej stronie można znaleść ilustrowana instrukcje ciecia z użyciem w/w przymiaru. Życze powodzenia w montażu :)
p.s mogę polecić dobrą ekipę montażową w Krakowie i okolicach.
Prześlij komentarz