W moim przypadku jesień sprzyja refleksji, zwłaszcza, gdy jak ostatnio pogoda za oknem nie nastraja do spacerów.
W takim medytacyjno-refleksyjnym nastroju polecam (jeśli ktoś nie widział) genialny obraz - Baraka. W filmie nie pada ani jedno słowo natomiast towarzyszy nam cudowna muzyka. Niesamowita 96 minutowa przepełniona refleksją podróż po świecie. Cuda natury i wytwory ludzkiej cywilizacji, niesamowite kontrasty, ludzkie życie od narodzin do śmierci, nasz wpływ na życie planety i zniewalające piękno przyrody. Trzeba dać się temu filmowi ponieść... ja od lat lubię do niego wracać.
Baraka - z arabskiego oznacza błogosławieństwo, esencje życia, od której rozpoczyna się ewolucja.
tu trailer:
czwartek, 15 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
To jedna z moich zaległości filmowych. Już wiem do kogo się zwrócić z prośbą o pożyczenie filmu! :)
:) nie ma sprawy
Prześlij komentarz