piątek, 24 kwietnia 2009

Ściany z cegły historii ciąg dalszy

Strasznie zaniedbałam wpisy na blogu, wiem. Wszystko przez wiosenny przypływ energii :) Po pierwsze, pogoda taka, że do komputera nie chce się siadać, a po drugie ostro remontujemy. Powoli z gruzów i pyłów zaczyna wylaniać się nasze mieszkanie... Jeszcze sporo pracy ale w końcu widać jakieś efekty :)

Jednym z dokonań jest pokój ze ścianą z cegły. Elektryka wymieniona,  ściany wyszpachlowane, wygładzone i pomalowany podkładem na biało. W zasadzie została do zrobienia w nim tylko podłoga i można malować na gotowo. Zdarliśmy deskę barliniecką i teraz są stare deski - czekają na cyklinowanie i olejowanie. 

Co do samej ściany z cegły to osobiście uzupelniłam fugi, zagrunowałam całość i przylożyłam rękę do malowania :) Jak wyglądało wcześniej można zobaczyć tu  a jak wygląda teraz tu:

pokoj_cegla

[caption id="attachment_634" align="aligncenter" width="500" caption="Fotel po poprzednich właścicielach - ma fajny kształt więc planujemy go odnowić"]cegla_fotel[/caption]

[caption id="attachment_635" align="aligncenter" width="500" caption="Piękna stara rama jeszcze przed renowacją i malowaniem, ale już świetnie się prezentuje na ceglastym tle :)"]rama[/caption]

[caption id="attachment_636" align="aligncenter" width="500" caption="Stara podłoga, niestety pokryta olejnicą czekająca na cyklinowanie i dzura po kablach czekająca na listwy przypodłogowe"]podloga_cegla[/caption]

Coś się popsuło i nie mogę napisać "a z ogonkiem" :( więc przepraszam za błędy.

wtorek, 7 kwietnia 2009

Kuchnia cała w płytkach

Trochę przesadziłam z tym tytułem ;) bo płytki w naszej kuchni to tylko pas na ścianie. Wiosna piękna za oknem, ciepło, słonecznie, ciągnie na spacer do parku. Ale remont trwa i trzeba być twardym. Największy postęp widać w kuchni. Położyliśmy już płytki (podobnie jak u conchity z wojskową precyzją kładł je zawodowy wojskowy). Płytki są 10x10 w kolorze białym. Co do fugi, to jej kolor jest trochę dziełem przypadku, ale nie będę wnikać w tę historię. Jest czekoladowa po prostu. W sumie nie wiem jaki inny kolor mogła by mieć ta fuga? I może gdzieniegdzie płytki nie są idealnie równe, ale ja bardzo się cieszę, że już są. Fugę kładliśmy sami i cóż - to widać. To był pierwszy raz i na pewno zapamiętam to do końca życia. Stresu było sporo bo fuga zaczęła wysychać jak byliśmy w połowie, a ostatecznie i tak jej zabrakło. Tak na prawdę drobnych niedociągnięć nie widać. Poza tym to jest mieszkanie, a nie laboratorium jakieś. W konkursie na najrówniej położone fugi też nie będę startować , więc nawet jak coś jest nie równo to co z tego :)

Na razie wygląda to tak:

plytki3

Related Posts with Thumbnails