środa, 30 września 2009

Jakby kominek ale

bez komina i palenia drewnem. Tak czy owak oczarował mnie gdy ujrzałam go na Home Interior Design.

Piet_piecyk_na_ethanol

Jako, że ze względu na koszty nie zdecydowaliśmy się (na razie ) na kominek z prawdziwego zdarzenia to taki piecyk byłby dla mnie idealny. W dodatku można go przestawiać! Piecyk jest projektem  Fredrika Hyltena- Cavalliusa.  Piet jak nazywa się projekt - opalany jest etanolem, przy spalaniu którego, nie wydziela się sadza ani dym, więc nie ma potrzeby łączenia piecyka z przewodem kominowym. Wyłożenie komory spalania  mosiężnymi blaszkami zapewnia  efektywne wykorzystanie blasku ognia i odbijanie go w kierunku nagrzewanego pomieszczenia. Niestety jeszcze nie ma go w sprzedaży :(

Poza tym, ten oszczędny a jakże piękny szwedzki design:

piet_kominek_bez_komina

piecyk_na_eatnol_szwedzki

wtorek, 29 września 2009

Before&After w turkusie - czyli odnawianie mebelka


Stał biedak taki odrapany i brzydki - szkoda mi się go zrobiło. Oczywiście u nas koncepcje "co w którym pokoju ma być" i "jaka kolorystyka w danym pomieszczeniu" cały czas się zmieniają, ale zaryzykowałam. Ten stołek/taboret/siedzisko – nie mam pojęcia jak go nazwać - ma planowo stać w sypialni. Dostaliśmy go od rodziców Onego. To nasza pierwsza próba odnowienia mebelka wraz z tapicerowaniem.


PRZED:


siedzisko_przed



Drewno było w kiepskim stanie i mało efektowne więc zdecydowałam się pokryć go kolorem - stanęło na turkusie (przez tą sypialnię oczywiście w której ma stać ;) ). Tkanina do obicia wybrana trochę przypadkiem. Pewnie będę żałować, że tyle w niej bieli ale trudno. Okazało się na szczęście, że obsługa tackera nie jest zbyt skomplikowana, więc jakby co to będzie zmiana :)


Jak to przy odnawianiu mebelków bywa najpierw czyszczenie: opalanie, szlifowanie, uzupełnianie szpachlą. Trzeba też było usunąć stary materiał. Potem etap, który bardziej lubię – malowanie – lubię ten moment jak mebel nabiera nowego wyrazu. Jak już po 2 krotnym malowaniu był gotowy zabraliśmy się za poduchę i oto efekt:


PO:


stolek2


stolek4


stolek5


stolek3


stolek1

Jak myślicie? Nie przesadziłam z tym wzorzystym materiałem? Może lepiej było by dać coś z powtarzalnym wzorem...

piątek, 25 września 2009

Z wiatrem we włosach

Uwielbiam ich generalnie, ale ostatnio wciąż wracam do tego utworu. Wprowadza mnie w mega pozytywny nastrój:







miłego weekndu :)

czwartek, 24 września 2009

Co tu robić...

Nic nie mogę zrobić :(   z remontem znaczy się. Tylko obiadek a potem już cichutko - żadnego szlifowania - bo hałas, żadnego opalania farby  - bo śmierdzi (została tylko jedna, ostatnia framuga w łazience!). A to dlatego, że On pracuje w domu dodatkowo popołudniami, zarabia ciężko pieniądze na remont... Dzielny mężczyzna to jest. Znosi jakoś moje gadanie z Barsą (z nim nie mogę bo się skupia), kulinarne szaleństwa (no coś robić muszę), i kolejne pomysły na urządzanie mieszkania (choć ostatnio powiedział, że na razie zamykamy listę pomysłów, bo najpierw trzeba zrealizować to co wcześniej zostało wymyślone). No to sobie robię retrospekcję z remontu. Jak dobrze, że  już tyle za nami:

remontowo1

remontowo5

remontowo9

remontowo3

remontowo6

remontowo10

remontowo7

remontowo2

remontowo4

remontowo11

remontowo12

poniedziałek, 21 września 2009

Odnawianie drzwi - ciąg dalszy

Cudowna jesienna pogoda nie nastraja do siedzenia w domu i remontowania. Najpiękniejsze zapachy jesieni, stragany pękające w szwach od owoców, złociste liście na drzewach i jak tu nie pojechać do lasu czy choćby na spacer do parku nie pójść? Choćby po to aby zobaczyć  jesienny wschód słońca nad Odrą spowity we mgle...

mgła2



Ale mimo wszystko udało nam się coś popchnąć do przodu.  Jakiś czas temu pisałam o tym, jak opalaliśmy i czyściliśmy nasze drzwi wewnętrzne.  W międzyczasie zaprojektowaliśmy sobie nasze drzwi:

projekt_drzwi

Teraz przyszła kolej na kolejny etap. Najpierw trzeba było nasze drzwi trochę wydłużyć - po zdjęciu starego parkietu pozom podłogi obniżył się o jakieś 1,5-2 cm.  Odpowiednio przycięty kawał drewna został od spodu dobity i zaszpachlowany.  Szpachlą do drewna uzupełniliśmy resztę ubytków a gdy już była sucha - przystąpiliśmy do szlifowania. Najpierw grubym papierem tak 40-60, żeby jeszcze resztki farby usunąć a na końcu 120ką, żeby były gładkie.  Następnie rozrysowaliśmy na drzwiach linie, w miejscach, w których miały przyjść listewki.  Kolejny etap to mocowanie listewek - klej Wikol oraz maleńkie gwoździki do listewek świetnie spełniły swoją rolę.  Oczywiście trzeba było zrobić tak obie strony drzwi.  Na końcu malowanie białą farbę akrylową.  Trzeba było malować trzy razy -  gdyż drzwi były dość ciemne. Oto przebieg prac i efekt końcowy na niestety kiepskiej jakości zdjęciach:

odnawianie_drzwi_1odnawianie_drzwi_2odnawianie_drzwi_3odnawianie_drzwi_4odnawianie_drzwi_5odnawianie_drzwi_6

odnowione-drzwi-1

Jakość zdjęć straszna ale na usprawiedliwienie mam tylko to, że robione w nocy przy kiepskim świetle bo tak jakoś nam do późna z tym malowaniem zeszło...

Oczywiście jeszcze bez szyldów i klamek - proces decyzyjny dotyczący tej kwestii  jest w doku. Niestety dwie osoby, które mają znaczący głos w tej sprawie mają odmienne zdanie więc może to trochę potrwać...

Na razie zdobione 1 drzwi - przed nami kolejne 2 :)

środa, 9 września 2009

No i urządzę :) Hurra!

No właśnie się dowiedziałam, że uśmiechnęło się do nas szczęście :)

Zdjęcie z sesji konkursowej szanowne jury konkursu "Ty i Twój katalog"  wybrało wczoraj i nagrodziło kartą upominkową na 700 zł na zakupy w IKEA. Radość mnie rozpiera  dlatego wpis mega krótki :) W każdym razie dziękuję Onemu, że dał się namówić na te zdjęcia.

Wszystkim znajomym blogowiczkom życzę szczęścia w kolejnych tygodniach bo konkurs trwa do końca września. Dziewczyny trzymam kciuki!

Zdjęcia nadesłane na konkurs można oglądać tutaj.

wtorek, 8 września 2009

Lampy jak dmuchawce, lampy jak kokony

Taki króciutki, subiektywny przegląd lamp. Oczywiście ten spis nie wyczerpuje tematu. Zapewne to tylko wierzchołek góry lodowej.  Jakby ktoś natknął się na jakąś "dmuchawcową" lub "kokonową" lampę to proszę o info :) Bardzo lubię jak w designie nawiązuje się do organicznych elementów i inspiruje światem przyrody.

dmuchawiec zdjęcie

RAIMOND -  wisząca lampa LED:

raimond_wisząca_lampa_led


Projekt Raimonda Putsa zrealizowała firma OX-ID

Cena ok. 5511,96 zł

RANDOM LIGHT:

Random Light


Lampa firmy Moooi wykonana z włókien szklanych formowanych na balonie.

Cena za białą ok. 4402 zł  za czarną ok  5315 zł

PALM - lampa wisząca:

palm

Prejktu Janne Kyttanen dal firmy Freedom of Creation

Cena od: 1659 zł

Lampa Dandelion projektu Richarda Hutten'a dla Moooi:

mooii

Cena ok. 6965 zł

Firma: Moooi. Projektant: Bertjan Pot:

moooi_pot

Lampa w kształcie kokonu wykonana z włókna szklanego pokrytego żywicą epoksydową.

Pendant Lamp: Av Mazzega Murano

designer-pendant-lamp-

Projekt i wykonanie: BIOS Oriano Favaretto.

Lampa LUA:

lua_arturo_alvarez

Projekt: Martin Azua;  Firma: Arturo Alvarez
Lampa dmuchawiec:


oooms dandelion


dandelion_oooms



Projekt holenderskich projektantów ze studio OOOMS
Zrobiona jest z kabli powiązanych ze sobą i pociętych.
IKEA PS MASKROS:

ikea_maskros

Lampy Dandi:

dandi-benjamin hubert

Projekt: Benjamin Hubert Studio
Lampy Dandelions projektu Harry'ego Bertoia:

dandelion-by-harry-bertoia2


Polscy projektanci nie ustępują zachodnim:

Lampa KOKON:

lampa_kokon_aze_design_po_polsku

Projekt firmy AZE Design

Cocoon Lamp:

razy2_cocoon_lamp

cocoon1razy2

Ręcznie szydełkowane lampy od wewnątrz pokryte żywicą.

Projekt: razy2.com

Niektóre z lamp można kupić w Polsce np. w sklepie zoomzoom.pl - skąd te orientacyjne ceny.  No właśnie te ceny...

 

poniedziałek, 7 września 2009

Katalog IKEA i wyróżnienie

Po pewnych perturbacjach katalog XL 2010 dotarł i do mnie. Bardzo ciekawą dyskusję zaproponowała Agnieszka na Z potrzeby piękna - można się wypowiedzieć za co lubimy a za co nie lubimy IKEA. Zachęcam. A sam katalog na 2010? Kupujący w IKEA na pewno już mają i od dawna wertują więc po co strzępić język ;) Fakt faktem - jak seria PS to był dla mnie strzał w 10, tak w nowym katalogu ilość designerskich nowości trochę rozczarowuje... Ale inspiracje i aranżacje ciekawe.  Jedno jest pewne - jest tak duży, że nie starczyło miary:

ikea 017

Mała sesja konkursowa na tle dalej nie skończonej "cegalstej" i podłogi w trakcie bielenia. On i Barsa to bardzo wdzięczni modele. Tylko, że katalog ciężki i trudno go trzymać a pies nie umie usiedzieć w miejscu, chyba że śpi:

piątek, 4 września 2009

Zapach kawy o poranku

Jesteśmy właścicielami pięknego młynka do kawy:

mlynek1

mlynek-do-kawy

młynek-rączka

młynek-do-kawy2

Młynek to prezent od babci . Niestety jak widać na zdjęciach brakuje mu pojemnika na zmieloną już kawę  i  zamknięcia od góry :(

O ile na zamknięcie może uda mi  się coś dopasować to z pojemniczkiem może być problem. Jakby ktoś gdzieś widział, słyszał, że można takie coś kupić to bardzo proszę o informację. Ja tym czasem staram się regularnie chodzić na targ staroci z nadzieją znalezienia brakujących elementów... A może ktoś ma pomysł czym zastąpić brakujące zamknięcie?

Młynek zostanie oczywiście poddany drobnym zmianom - drewniana deseczka/podkładka wymaga odświeżenia (i pewnie wybielenia), trzeba również odnowić metalowe części, z których odprysła częściowo farba. Muszę mu też znaleźć miejsce w kuchni.

Ah ten zapach świeżo zmielonej kawy o poranku... uwielbiam... tylko usiąść w promieniach wschodzoncego słońca i kontemplować chwilę. No i poczytać gazetę... i zjeść kromkę świeżego chleba z masełkiem i dżemem własnej roboty... tak bez pośpiechu i zerkania na zegarek ...
Related Posts with Thumbnails