piątek, 11 grudnia 2009

Biało i leniwie

Jutro sobota...gdyby jeszcze śnieg spadł...

Trafiłam na zdjęcia Anny Inghardt's , które kojarzą mi się właśnie z takim śnieżnym, leniwym, sobotnim porankiem :











Wiem, że przed świętami trudno o taki leniwy sobotni poranek - a może jednak? A jak nie teraz to może w święta - tak bez pośpiechu, bez ponaglania...trochę leniwie.

4 komentarze:

Imoen pisze...

Piękne te zdjęcia, aż się rozmarzyłam o takim poranku. Kocie łapki i ten błękitny czajniczek słodziutkie.

Miłego dnia.

MonikaR pisze...

Baardzo biale te zdjecia;))) i takie zimowe! Tu pewnie zamiast sniegu bedzie deszcz, a jesli snieg to moze w lutym lub w marcu:)
Milusie te firaneczki z gwiazdkami, moze pomysle o nich w nastepnym roku, a takie futrzane, biale lapy co ranek mrucza mi i szyja, na plecach czy na piersi, zalezy od tego jak spie, baaardzo przyjemne, tylko Duffy mysli: wstan wreszcie, ile mam Ciebie budzic i daj mi jesc!!!

Agata pisze...

Widzę, że leniwy nastrój nie tylko mnie ogarnął :))) Zdjęcia śliczne, bardzo podoba mi się biała aranżacja, kusi mnie aby w tym tonie urządzić sypialnię, jednak zdecydowanie brak mi odwagi. Ale właśnie dziś kupiliśmy farbę do łazienki w kolorze... BIAŁYM! :)
pozdrawiam leniwie.

byziak pisze...

ach te leniwe soboty - u nas tylko poranek był leniwy - potem zakupy i remontowe drobiazgi na mieszkaniu.
Co do białego - ja dziś zakupiłam białe zasłony i białą farbę w sprayu :)
Miłej niedzieli

ps. mnie to budzi raczej tuptanie psich łapek oznaczające "spacer, spacer!" ;)

Related Posts with Thumbnails