czwartek, 12 stycznia 2012

Czas posprzątać...

Zwijam świąteczne dekoracje...
A że jeszcze ich nie pokazywałam więc kilka zdjęć drobiazgów świątecznych z mojego salonu...
Dziwaczne jest to, że za oknem właśnie szaleje burza a jest niemal połowa stycznia...
To chyba jednak ocieplenie klimatu...
Sanki dla synka czekają na śnieg od października...
Przy okazji polecam - w ramach noworocznych zobowiązań można sobie coś obiecać i obejrzeć naprawdę poruszające filmy: SOS dla Świata
Dobrej nocy życzę...

4 komentarze:

13ka pisze...

Dzielna jesteś.
Ja nie mam odwagi ruszyć choinki bo zanim zdejmę ozdoby i światełka spadną wszystkie igły. A to zbyt by mnie zobowiązywało do wyniesienia jej na śmietnik. Mogłabym pewnie ...
Ale mnie się NIE CHCE :))

zaczekam ...
a nuż zimę przyciągnie

pozdrawiam
13ka

aagaa pisze...

A ja mam tak jak 13ka..Choinka tak leci,że przy każdym jej ruszeniu sypie sie niemiłosiernie.Nawet nie wiem jak się za nia zabrac....
Elegancko u Ciebie było!!!
Pozdrawiam

Katarzyna pisze...

ładne salonowe widoczki :)
ja choinki jeszcze nie rozbieram, bo jest piękna i szkoda mi się rozstać (nie "sypie się", bo to jodła kalifornijska; ponoć, tak powiedział pan sprzedawca, ale jest śliczna; polecam naprawdę i trwała);
pozdrawiam z Łodzi

byziak pisze...

Dziewczyny - ja miałam tylko różne iglaki w wazonach i szybko się sypało. Zresztą mały rozrabiaka polował na ozdoby - stąd to szybkie sprzątanie. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie i u mnie choinka i że postoi dłuugo - tak ja u Was w tym roku :) Lubię patrzeć na choinkę - zwłaszcza wieczorami jak lampki świecą :)

Related Posts with Thumbnails