Deszczowo dzisiaj więc Barsa nie miała za bardzo ochoty na spacer. Psia księżniczka nie lubi moknąć i z obrzydzeniem omija kałuże. Przemykałyśmy więc szybciutko podwórkami w kierunku domu, gdy moją uwagę przykuła pewna osłona śmietnikowa. A konkretnie coś, co obok niej ktoś wyrzucił. Pisałam wcześniej, ludzie wyrzucają czasem piękne rzeczy - i tak moim zdaniem było i tym razem. Oto znalezisko - drewniana taca śniadaniowa - z odpowiednią "śniadaniową" adnotacją:
Trzeba ją trochę odświeżyć, może odmalować i mam nadzieję, że jak się remont zakończy to zostanie mi na niej podane śniadanie do łóżka :)
piątek, 27 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Boska!! Ja wlasnie szukam czegos takiego i bym kupila, jakby mi sie tylko udalo znalezc taka gdzies... a najlepiej taka ale z nozkami rozkladanymi. Czy nie widzial ktos moze???
M.
Moi znajomi dostali taką tacę śniadaniową/stolik śniadaniowy z nóżkami na prezent ślubny. Kolor naturalnego drewna ale to jest punkt wyjścia bo zawsze można pomalować :)
Myślę, że w internecie można coś znaleźć. Moja to "zdobyczna", w zasadzie były 2 ale druga trafiła do przyjaciółki.
Prześlij komentarz