wtorek, 5 stycznia 2010

Podsumowująco

Zbieram się do tego wpisu i jakoś nic powstać nie chciało…Przedświąteczny czas był dla nas bardzo intensywny i podczas gdy wszyscy piekli i gotowali oraz ozdabiali mieszkania my cyklinowaliśmy i olejowaliśmy ostatnie podłogi. W dodatku moja praca też ostatnio bywa dość absorbująca  i po 9 h przed komputerem nie miałam siły na kolejne.

Czas jednak na pewne  podsumowania a jakże - remontu naszego mieszkania.

Rok temu w styczniu na naszym mieszkaniu przystąpiliśmy do prac remontowych . Stworzyliśmy wtedy taką listę TODO - była bardzo długa i dopiero teraz, gdy na nią spojrzałam uzmysłowiłam sobie jak wiele już zrobiliśmy. Cały czas marzę, żeby już był koniec tego remontowego rozgardiaszu i właśnie uświadomiłam sobie, że już naprawdę niewiele trzeba (tylko pieniążków wiele jeszcze). No ale do rzeczy.

Tak w skrócie to zrobiliśmy:

  • Zdarcie tapet

  • Usunięcie klepki z podłóg

  • Wymiana okien

  • Wymiana drzwi wejściowych

  • Odnowienie drzwi wewnętrznych

  • Wymiana instalacji elektrycznej

  • Wymiana ogrzewania

  • Wymiana instalacji wodno-kanalizacyjnej

  • Usuwanie farby olejnej ze ścian, drzwi, framug

  • Uzupełnienie tynków

  • Wyburzenie spiżarni

  • Zamurowanie drzwi

  • "Odtynkowanie" ściany do cegły

  • Położenie gładzi w każdym pomieszczeniu

  • Szlifowanie gładzi

  • Położenie podłogi w sypialni i na korytarzu

  • Cyklinowanie podłóg i uzupełnianie szpar między deskami

  • Olejowanie podłóg

  • Montaż listew

  • Montaż sufitów podwieszanych w kuchni i korytarzu

  • Wykonanie półek k-g na korytarzu

  • Malowanie pokoju, sypialni i kuchni

  • Montaż kontaktów itp.

  • Odnawianie szafek do kuchni i innych drobiazgów


A żebym poczuła się w jak wyremontowanym mieszkaniu trzeba jeszcze zrobić:

  • montaż listew i malowanie pokoju

  • starcie gipsu, montaż listew i malowanie korytarza

  • montaż podłogi w kuchni

  • powieszenie półek w kuchni

  • "opłytkowanie" łazienki i montaż sufitu, głodzie, malowanie,


Wtedy to zostaną już tylko takie drobiazgi jak:

  • tapicerowanie kanap

  • odnawianie krzeseł i szafek

  • zakupy potrzebnych mebli i dodatków

  • urządzanie, przestawianie, ustawianie, dobieranie


ale te sprawy to już czysta przyjemność :)

Wchodzę w ten nowy rok z uśmiechem i nadzieją i radością urządzania własnego mieszkanka, które coraz bardziej przypomina to co sobie wymarzyliśmy.

Wiele spraw ewoluowało, kilka rzeczy, które planowaliśmy na początku zmieniliśmy, często pojawiały się jakieś problemy. Czuję jednak dumę i zadowolenie, że niemal sami wszystko zrobiliśmy i cieszę się z trafnych wyborów (te nietrafne też były, owszem, ale o nich wolę nie pamiętać, jeśli jest taka możliwość). Dziękuję z pomoc naszym bliskim, gdyż bez nich dalej tkwili byśmy pewnie w gruzie ;)

Fachowcom też dziękuję, choć wielu ich nie było (wymiana okien, ogrzewania, instalacji wodno-kanalizacyjnej i drzwi wejściowych) ale i tak nie wszyscy zapisali się w mej pamięci jako Fachowcy o czym jednak jak najszybciej pragnę zapomnieć.

Minął też rok od stworzenia tego bloga. Pomysł był Onego ale jakoś szybko poprzestał on na czytywaniu a nie pisaniu. Dla mnie jest to niezmiernie ciekawe doświadczenie, możliwość kontaktu z nowymi ludźmi. Mam okazję podzielić się tym co mnie inspiruje, co się podoba,  choć przyznam, że czasem był też miejscem do wylewania żali. Poznałam blogi wielu cudownych osób, które są ciągłą inspiracją, dostałam wiele rad, które w kryzysowych sytuacjach były bezcenne.  Dziękuję wszystkim, którzy czytają, komentują, doradzają lub pytają. Miłe to jest dla mnie niezmiernie.


Pozdrawiam i wkrótce kolejne wpisy o tym co u nas nowego :)

8 komentarzy:

zorzeta pisze...

Strasznie długa lista rzeczy juz wykonanych. Ani się obejrzysz, a będziesz juz kupowała lamy i dywaniki:) Już się nie mogę doczekać kiedy zobaczę rezultaty waszej pracy!

bestyjeczka pisze...

Imponująca lista osiągnięć! Tylko pozazdrościć, bo już bliżej końca niż dalej. Szybko zleci, tym bardziej, że niemało udało Wam się osiągnąć. Czekam na ciąg dalszy opowieści o urządzaniu. I POWODZENIA ŻYCZĘ!

Imoen pisze...

Kolejnych tak udanych lat blogowania i końca remontu życzę. Nie mogę się doczekać postów o urządzaniu, chętnie już bym zobaczyła to wasze mieszkanko.

Pozdrawiam serdecznie.

Marta pisze...

Lista jest długa, naprawdę możecie być z siebie dumni, że udało się wam tyle osiągnąć w ciągu roku. Niech zatem kolejny rok będzie równie owocny, również jeśli chodzi wpisy blogowe. Bo bardzo lubię tu zaglądać.
Pozdrawiam
Marta

jadzik pisze...

Jestem pełna podziwu ile zrobiliście sami, mimo pracy i innych spraw... :) Mam tylko pytanie, dlaczego pozbyliście się spiżarni? Ja nie mam zamiaru pozbywać się tej, co mamy w kuchni, bo jest bardzo praktyczna. Jestem ciekawa jaki był powód? :)

MachEv pisze...

a ja wchodze codziennie i czekam na nowy wpis a tu taka miła wieczorna niespodzianka!! Gratuluje wytrwałości, cierpliwości, energii i zapału!! To tylko rok a tak duzo zrobiliscie-niesamowci jesteście-podziwiam i trzymma mocno kciuki. Też dzięki wam my się zmobilizowaliśmy by w końcu dokończyć remont naszego mieszkania :) Się nie obejrzysz a będziesz zamieszczała zdęcia z parapetówki-całuski

byziak pisze...

Dzięki za uznanie i ciepłe słowa :)
Fachowcy - montowali okna, drzwi wejściowe, ogrzewanie i instalacje wodno-kanalizacyjną także trochę pomocy mieliśmy.

jadzik - co do spiżarni to powód był taki, że była to "klitka" wielkości w środku jakiś metr na 50 cm - natomiast zajmowała nam spora część łazienki. Po jej wyburzeniu i zamurowaniu drzwi, które do niej były uzyskaliśmy w łazience miejsce na wannę i generalnie stała się na tyle ustawna, że zmieściły się w niej toaleta, wanna i umywalka. Jak dla mnie - było warto - mam tylko nadzieję, że pomieszczę się w kuchni, ale jakby co to jest jeszcze piwnica spora (10m2) więc zaprawy mogę w niej trzymać.

Pozdrawiam serdecznie

MonikaR pisze...

Ufff... gratuluje!!! Zycze pomyslow i cierpliwosci potrzebnej bardzo w urzadzaniu domu, oraz spelnienia i realizacji marzen:)

Related Posts with Thumbnails