A co do tytułu posta - ja nie lubię mleka - kefir, zsiadłe mleko, maślanka, jogurt naturalny - owszem, ale mleko - nie.
Generalnie nie lubię mleka w ogóle. A do kawy zwłaszcza.Chyba od przedszkolnych czasów zostało mi obrzydzenie do kubka ciepłego mleka z kożuchem...
Większość naszych gości do kawy preferuje jednak mleczko lub śmietankę. Dlatego musiał się pojawić w naszym mieszkaniu on mlecznobiały mlecznik:
Znaleziony, wygrzebany, w sam raz.
No właśnie a dla Was - kawa z mlekiem czy bez? Bo dla mnie jak kawa - to tylko czarna i mocna - czasem jeszcze słodka.
"Kawa musi być gorąca jak piekło, czarna jak diabeł, czysta jak anioł, słodka jak miłość."
Charles-Maurice de Talleyrand
I jeszcze na zakończenie jeden z moich ulubionych filmów o kawie... i papierosach...
9 komentarzy:
Jeśli to co pijam można nazwać kawą (płaska łyżeczka na kubek 300ml) to bywa ze mną różnie. Rano obowiązkowo kawa z mlekiem, jako że rozpuszczalna najpierw mleko później kawa, cukier i na końcu woda. Kawa ma zupełnie inny smak niż zalana wrzątkiem z dodatkiem mleka ;).
Jednak są takie dni w życiu kobiety że wszystko działa na zasadzie BO TAK ... i tak też jest u mnie z czarną mocną kawą z tygielka z odrobiną chilli i 2 kostkami ciemnego cukru.
Papierosów nie trawię wręcz, już sam dym powoduje że mi się coś dzieje dziwnego w brzuchu. U nas w domu się nie pali, znajomi wpadają chętnie więc chyba jakoś jeden wieczór dają radę ;D
pozdrawiam
13ka
ps
dziś w mojej głowie we śnie powstało COŚ, rankiem przelałam na papier wyciągając młodego z łóżka coby mi kredki dał natychmiast, a powstało właściwie przez Ciebie ;D, pokażę za czas jakiś
jeśli przeżyję po forsowaniu pomysłu
13stko - dla mnie papierosy to odległe już wspomnienie - mogą się nam nie z gromami rzucać ale zawsze uważałam, że kawa i papierosy to takie połączenie no niemal idealne ;)
ps. ciekawa jestem Twojego PS :)
oczywiście, że czarna :)
a mlecznik słodki :)
Tylko czarna, gorzka i gorąca.
PS Podczytuję Cię już od dawna jako właścicielka kamienicznego mieszkania remontowanego od podstaw głównie własnymi siłami ;)
Pozdrawiam.
O, no to gdybym przypadkiem wpadla do Ciebie na kawe to to bylabym jedna z tych osob korzystajacych z tego slicznego mlecznika;). Kawe pijam wylacznie z mlekiem (czasem, ojej, az sie boje przyznac;), dla niektorych to chyba profanacja kawy: pol na pol)...
Czy "kawa i papierosy" to film Jarmuscha? Nigdy go nie widzialam, chyba powinnam nadrobic zaleglosci:).
Pozdrowienia!
Nawet nie masz pojęcia jak jak tęsknię za mlekiem! Dieta bezmleczna niestety przy karmieniu, ale powoli zaczynam wcinać nabiał. I jak kiedyś nie pałałam specjalną miłością do mleka, to teraz, kiedy nie mogę, aż się trzęsę na jego widok. A kawa: u mnie było mleko z kawą :)
FIlm widziałam - momentami ciężki, ale zapadający w pamięć.
Pozdrowienia!
A ja od kawy zdecydowanie wolę zieloną herbatę. A mlecznik wykorzystałabym na kwiatuszki:)
Pozdrawiam.
U mnie kawa musi byc:) i z mlekiem, bo bez cukru, ktorego do niej nie uzywam juz z 15 lat. I nigdy z papierosami, fuj, ale wiem, ze dla innych to idealny zestaw:)
Mlecznik, sliczny, ostatnio tez uganiam sie za bialymi rzeczami:)
Ach, zmienilam tak calkiem niecalkiem bloga, zapisz sobie nowy adres w Twoich czytanych: http://ourhomemadehome.blogspot.com/
Pozdrawiam cieplutko i uglaskaj brzuszek:)
Macie juz imie (ona)?
Drogie komentatorki :)
Tak to jest z tą kawą - każdy ma swoją ulubioną wersję kawy - albo woli herbatę (zresztą przyznam ja pijam pasjami herbaty) :)
Dziękuję, że tu zaglądacie i zostawiacie po sobie ślad - to bardzo miłe, gdy się wie, że ktoś czyta to co piszemy :)
ps. Imienia nie mamy jeszcze :)
Pozdrowienia serdeczne
Prześlij komentarz