skip to main |
skip to sidebar
Dzisiaj bardzo deszczowy poranek we Wrocławiu. Ciężko się zmobilizować do pracy, więc będzie o tym co już za nami. W miniony weekend powiesiliśmy w końcu ostatnie brakujące szafki w kuchni. Musieliśmy domówić na wymiar u stolarza bo "pradziadkowych", które odnawialiśmy nie było tyle, a wymiary też na tyle nietypowe, że gotowych nie szło kupić. Zamówiliśmy z płyty, żeby było taniej a i tak koszt jednej takiej szafki wyszedł to ok. 70 zł. Do tej pory wisiała tylko przeszklona witrynka a teraz jest już całość.
Poczynione też zostały ostatnie tzw "wyprawki" - tu brakująca listwa, tam ramka. Niniejszym remont kuchni uznaję za zakończony. Teraz mogę się już tylko bawić w aranżowanie, przestawianie i nie rozprasza mnie jakiś zwisający kabel czy brak listewki. Mogę skupić się na zakupach brakujących szklanych pojemników do przechowywania produktów i przypraw. Poszukiwaniu wymarzonego kompletu solniczki i pieprzniczki, kubków w groszki i paski, oraz białej porcelany... W końcu :)
Wrzucam też kilka migawek z półek, na ścianie z kominem, które pełnią rolę "spiżarni":
Wkrótce pewnie całościowe befor&after naszej kuchni. Jak tylko wyjdzie słońce i pozwoli zrobić ładne zdjęcia... Te powyżej są z zeszłego - słonecznego weekendu...
A czytającym życzę choćby kilku promieni słońca w ten weekend :)
12 komentarzy:
te fragmenty wyglądają bardzo zachęcająco. tylko nie każ nam długo czekać na całość ;)
bardzo mi się podoba ta biel
a deszczowo dziś chyba w większości miast..
Cudna kuchnia :) czekam na odsłonę w pełnej krasie :)
Pozdrawiam - miłego weekendu :)
Zazdroszczę.
U mnie też dziś leje, a ja po wczorajszym spięciu z fachowcem, dziś musiałam się z nim pożegnać.
W końcu zobaczyłam rachunki po 2 dniach proszenia o nie, lista rzeczy kupionych i zamontowanych nijak się nie zgadzała. Więc cóż nie było wyjścia.
Na szczęście zostało nam tylko malowanie i meble. No i przedpokój na który na razie chyba nie mam pomysłu bo na ścianach KOREK przyklejony chyba na butapren
pozdrawiam i słońca życzę
13ka
Słońce za oknem!! :)
Dzięki za miłe słowa dziewczyny :)
13stko - cieszę się, że w sumie tak niewiele Wam zostało w kuchni prac. Malowanie i montaż mebli to już z górki. Jestem niezmiernie ciekawa efektów! A z takimi fachowcami to nie ma co - dobrze zrobiłaś.
Na przedpokój na pewno coś fajnego wymyślisz - jestem pewna :)
Klejenie na butapren to chyba taka metoda była bo nasza sąsiadka ma całą łazienkę zrobioną w linoleum przyklejonym na butapren do ścian...
Super!
Biała, ale taka energetyczna ta Wasza kuchnia! Przyjemnego pichcenia!
Byziaku, idziesz jak burza:) I ta burza nawet fajna, bo efekty zamiast destrukcyjne, to powalająco miłe! Nie mogę się doczekać aż skończysz,
buzioły dla dwupaka:)
Zapowiada się świetnie. Szafeczki bardzo dobrze się zgrały z witrynką. Czekam na zdjęcia z szerszej perspektywy bo trudno sobie wyobrazić jak dokładnie wygląda nowa kuchnia.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo przyjemny kuchenny kącik! :) A meble wyglądają jak z 1 kompletu :))) Super!
Rumiankowa polano, lambi, Imoen, Aniu - Mam nadzieję, że już wkrótce będę mogła pokazać kuchnię w całości
Dziękuję za Wasze przemiłe komentarze :)
No super! Dobry pomysł z dorobieniem pasujących szafek a nie na siłę wtapianie w tło nowych. Pomysłowa dziewczynka! :) Całość prezentuje się naprawdę ładnie. Jak popatrzyłam na Twoje buteleczki z oliwą w różnych smakach zgłodniałam, bo prezentują się bardzo smakowicie...biegnę do kuchni coś przekąsić...
jak ładnie :) czekam niecierpliwie na całość kuchni, bo zapowiada się ciekawie. Też mam białe szafki w kuchni, więc klimat bardzo mi się podoba. Szklane buteleczki, to fajny pomysł a młynek na ścianie dodaje smaczków, jakich w kuchni powinno być najwięcej. U mnie cały czas ich brakuje...
pozdrawiam!
Prześlij komentarz