A w którąś z minionych niedziel na pchlim targu znalazłam takie oto kosze. Cena śmieszna i teraz żałuję że, kupiłam tylko dwa bo świetnie pasują na owoce i warzywa choć to zdaje się kosze chlebowe.
poniedziałek, 26 lipca 2010
Co nowego w kuchni?
Jakiś czas temu udało nam się jako tako ogarnąć kuchnię. Pisałam o tapecie, podłodze, stole i krzesłach. Teraz brakuje mi tylko 2 szafek wiszących, które trzeba dorobić do tych, które mamy po pradziadku i będzie ok. Tymczasem pojawiają się tam też coraz to nowe przedmioty. To właśnie takie drobiazgi tworzą potem nastrój miejsc. W mojej kuchni pojawiło się radio - przez przypadek znaleziona podróba tego mojego wymarzonego radia BUSH, o którym było tutaj.
Etykiety:
aranżacja wnętrz,
dodatki,
starocie,
wyposażenie kuchni,
znalezione
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
8 komentarzy:
radyjo fajne
a kosze też i kupiłam je w sklepie pt "wszystko za 5 zł" :)
Marzy mi się takie retro-radio :) cudne jest :)
Pozdrawiam :)
Widzialam to radio u Ciebie, tez mi sie bardzo podoba:) Kosze fajne z pokrywkami, do kuchnii idealne:)
Byziaku... no żesz Ty... ale beton ze mnie, nie zauważyłam kiedy się teleportowałaś:) Ale fajnie!!!
Ja mam alergię na radia i zegarki ( na komórki też ) ale ten Twój groszkowy kolor zawsze mnie do Ciebie ściągnie:)
Buzioły:)
A tak swoją drogą to można mi na drugie mówić "kosz" i to nie z powodu tych zaliczonych ;) Chlebowe, bieliźniane, te : "schowaj we mnie wszystko" zawsze przygarniałam... mam teraz sklep z wikliną pt. nic na sprzedaż:))
Labmi - ja tez lubię kosze - teraz poluję na taki duży na bieliznę do łazienki.
Kasiu, Elle i Moniko - to radyjko niestety taka "chińszczyzna" znaleziona w markecie z muszkieterami ;)
Przenosiny bardzo udane :-) muszę przestawić linka na bloggerze do Ciebie. Radio fantastiko, no i kosze - też udany strzał. Pozdrawiam!!!!!
Radyjko super!! A kosze są dobre na wszystko, niezależnie od pierwotnego przeznaczenia :)
Prześlij komentarz