Padł dysk w moim laptopie. Duuużo zdjęć pamiątkowych, inspiracji, do kolejnych postów, danych i oprogramowania przepadło... Jest szansa na ich odzyskanie ale nie tak prędko. Pogrążam się w smutku patrząc na deszcz stukający o szyby. Jest nie fajnie...
poniedziałek, 27 września 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
10 komentarzy:
Ja zawsze po takiej informacji myślę, że trzeba by zrobić backup... ale do tej pory tego nie zrobiłam. Współczuje strasznie. Oby udało się odzyskać pamięć. Trzymam kciuki!
O kurczę... mam nadzieję, że wszystko odzyskasz..
i że szybko wrócisz :)
Buziak
ups... wiem, jak to boli, jak się traci fotki. Nie pogrążaj się w smutku tylko wracaj na bloga :) trzymam kciuki odzyskiwanie!
pozdrawiam.
Miałam dokładnie tak samo, prawie rok temu, padł dysk i straciłam 8 tysięcy zdjęć :( Nie miałam kasy na odzyskiwanie danych więc laptop tak leżał, aż 1 września stwierdziłam, że ostatni raz spróbuję go włączyć i...zadziałał :) znów chodzi bez zarzutu mimo że wcześniej nawet nie chciał się odpalić. A zdjęcia zrzuciłam na dysk zewnętrzny :)
Powodzenia! i nie martw się!
Tak to jest z tymi przedmiotami nowoczesnymi, ja pamiętam kiedy padł mi dysk przed dyplomem na ASP (było to lata temu i nie odzyskiwało się tego tak jak teraz a zresztą byłam w takiej rozpaczy i szale że nawet nie pomyślałam o tym) a dyplom robiłam z książki, a książka którą wybrałam to Boska Komedia i pracowałam nad nią ROK, więc możecie sobie wyobrazić jak się czułam, później zrobiłam nowa wersje uważam że o wiele, wiele lepszą - więc może to słabe pocieczenie ale choć troszeczkę pomoże, ściskam :-D
O nie!! Mam nadzieje, ze jednak wszystko szybko odzyskasz :(.
Trzymam kciuki.
Byziaku, może byśmy coś zaradzili jakbyś napisała co i jak? co?
I spokojnie...nie pękaj;)
Buziaki:)
Byziaczku mi rok temu padl caly laptop, a mial tylko rok i byl jak dla mnie bardzo drogi, pozniej komorka, tez nie najtansza, suszarka i TV, za ktorym nie placze, wiec wiem jak to jest. Mam nadzieje, ze szybko wrocisz bo tesknie za Twoim inspiracyjnym swiatem:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Czekamy na Ciebie. Niczym się nie przejmuj. Smutne to. Wim ja tez już to miałam. Dzięki tobie dziś robię kopie zapasowe. pozdrawiam
Dziewczyny kochane - bardzo, bardzo dziękuję za słowa wsparcia i pocieszenia (madalogo - może też spróbuję go włączyć za jakiś czas, kavko - PODZIWIAM). O backupie też zawszę myślę po takim wydarzeniu... No ale co się stało to się nie odstanie - muszę zacząć oszczędzać aby było na odzyskanie danych i tyle. Bo niestety są wśród nich takie, z których utratą nie mogę się pogodzić...
Pamiętajcie więc o robieniu kopi zapasowych :)
Dziękuję jeszcze raz za wsparcie i że tu zaglądacie.
Prześlij komentarz