Szperając w sieci natrafiłam na te zdjęcia...
Absolutnie cudowne i bajkowe miejsce - maleńki viktoriański domek Sandry Foster w Catskills.
Zamieszkać w takiej chatce na kilka letnich dni to jak przenieść się w jakiś cudownie bajeczny świat...
Sen na tym łożu na pewno przynosi kolorowe sny...
Usiąść przed chatką z filiżanką zielonej herbaty, ulubioną książką. Wsłuchać się w szum drzew i strumienia...
Zdjęcia: Tondro Trevor dla New York Times
środa, 30 czerwca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
10 komentarzy:
Oszalałam z wrażenia!!! I jak pomyślę, że taka chatka zmieściłaby się u mnie w ogrodzie, to aż mnie ściska!!! Cudo... bajka... może kiedyś żywcem skopiuję i będzie taka jedna na dolnośląskiej wsi:)
Pozdrawiam Byziaku:)
Ja też jak zobaczyłam to miejsce to mnie zachwyciło.
Oby Ci się udało kiedyś zrealizować marzenie i postawić takową w ogrodzie :)
Ale cudo- niebo na ziemi.
Jak Lambi sobie taką wybudujesz to wpraszam się na herbatkę :)
Niesamowita chatka. Cudne wnętrze, a łóżko jak z bajki po prostu.
Pozdrawiam.
Trzeci raz podchodzę do pisania i ... mnie się nie podoba. Pomysł postawienia sobie małej chatki w ogródku oczywiście świetny, natomiast wnętrze no jakoś mnie nie zachwyca. A nawet napisałabym żeby bardziej obrazowo było to tak jakby na ciastko, którego dopełnieniem jest wisienka walnąć łychę bitej śmietany i polać czekoladą. Udusiłabym się tam natychmiast ... ale może też być że przemawia przeze mnie złośliwość bom zazdrością targana o ogródek jak i samą chatkę ;DDDDDDDDDDD
pozdrawiam
A mnie absolutnie zachwyciła, już się na nią natknęłam grzebiąc w sieci.
Nie wiem czy takie cudo postawiłabym sobie w ogrodzie, jednak nie ukrywam, że zrobienie takiego wnętrza i 'zewnętrza' to mistrzostwo świata :)
Ściskam :))
Wiedzę, że większości się jednak podoba :)
13 stko - wszystko być może ;);) ja tez póki co nie mam ani ogródka ani widoków na taką chatkę...
Wiesz co Byziaku?
Popatrzyłam raz jeszcze i... jeszcze bardziej mi się podoba:))
Myślę teraz o podwyższeniu części tarasu, żeby taką enklawę w tym klimacie zrobić na części dołu plus drabinka na antresolę i ten typ lukrowej aranżacji... wyjątkowo mi to pasuje na zewnątrz, takie przytulne i miłe, ach:) Na dodatek zakochałam się w tej chacie, bo widzę tam ideę maskowania niedoskonałości gustem właścicielki - czyli to co od wielu lat mi przyświeca :))
A jak mi pozwolisz wrzucić te zdjęcia ku pamięci na blog, to umarł w butach a łoże na pięterku będzie:)
Klejące buziaki, upał, nie?
Ja to pragmatyczna jestem - a gdzie na prysznic i siusiu? do lasu? ;-))
Chatka faktycznie bajkowa i piękne te maszyny do szycia.
Ósmy cud świata ^^
Prześlij komentarz